Wyrok chwalą eksperci. – Znam zatrzymania wykraczające nie tylko poza ramy procesu, ale i w ogóle poza standardy państwa prawa. Jaskrawym tego przykładem było zatrzymanie Andrzeja Modrzejewskiego przed siedzibą PKN Orlen – mówi adwokat Marek Małecki. – Znam też dwu- lub trzykrotne zatrzymania jednej osoby i tylko raz zdarzyło mi się uzyskać rozstrzygnięcie, że zatrzymanie było niesłuszne. Ogólny charakter przepisu powodował, że sądy de facto usprawiedliwiały działania organów ścigania.
Link do artykułu: http://prawo.rp.pl/artykul/90063.html