Dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego jasno wskazywało na zasadę, że do skazania może dojść tylko i wyłącznie na podstawie ustawy, a nie aktów niższej rangi – mówi „Rz” mec. Marek Małecki. Twierdzi też, że swoją dzisiejszą decyzją SN próbuje ratować wykładnię.
Link do artykułu: http://prawo.rp.pl/artykul/255563.html